Pewnego razu, na leśnej polanie hipopotam miał swe
mieszkanie. A że był cokolwiek stary nosił spore okulary. Poszedł raz nad staw załatwić parę spraw i zobaczył tam na brzegu piękne grzyby i wielkie
wieloryby. Zdziwił się więc hipopotam, co to jest za sztuka nowa,
żeby w stawie małym były aż tak piękne,
duże ryby. Ssaki z wielkim grzbietem. I ogonem , na którym wożą swą Żonę. A do
tego czapla siwa z nimi sobie pięknie pływa i ujeżdża wieloryba. Hipopotam w
dużym szoku- „ Niech Pani da im już spokój!” Na to mu czapla odburknie- „ Niech
się Pan w swą głowę stuknie!”.I tak
kłócą się do dziś, aż spada z topoli liść.
sobota, 2 marca 2013
Złota Łania
W
pewnym królestwie starym żył Król Ludwik Niedbały. Przydomek ten wspaniały.
Wziął się z takiej przyczyny, że Król miał Imieniny. Więc w całym tym ferworze
zapomniał o schludnym ubiorze i każdy od tej pory był już do żartów skory. A
Król wściekły niesłychanie wybrał się na wielkie Polowanie na Piękną Złotą
Łanię. Jechał jeden dzień cały, jechał drugi i trzeci. Zobaczył Łania leci.
Złożył się więc do strzału, zapomniał samopału, no i niepocieszony powrócił
wnet do Żony. Ale od tego czasu, zażywał tam wywczasu. A wszyscy Jego ludzie
zapomnieli o nudzie i już go nazywali : Ludwik Wielki Wspaniały i doznał
Wielkiej Chwały.
Subskrybuj:
Posty (Atom)